Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tofik83 z miasta Częstochowa. Mam przejechane 24264.10 kilometrów + około 5000 km poza bikestats. Jeżdżę z prędkością średnią 25.01 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Tak było: button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tofik83.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

od 60 km do...

Dystans całkowity:2986.50 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:115:14
Średnia prędkość:25.92 km/h
Liczba aktywności:46
Średnio na aktywność:64.92 km i 2h 30m
Więcej statystyk
  • DST 70.00km
  • Czas 02:34
  • VAVG 27.27km/h
  • Sprzęt KTM Chicago
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niedziela

Niedziela, 15 maja 2016 · dodano: 15.05.2016 | Komentarze 0

Szosa.
Z wiatrem rower sam jedzie, pod wiatr łeb chce urwać :P
Kategoria od 60 km do...


  • DST 65.00km
  • Czas 03:01
  • VAVG 21.55km/h
  • Sprzęt KTM Chicago
  • Aktywność Jazda na rowerze

Skandia LangTeam Kraków

Sobota, 7 maja 2016 · dodano: 12.05.2016 | Komentarze 3

Krakowska Skandia to od kilku lat Mistrzostwa Polski Energetyków więc jak tylko jest możliwość to trzeba jechać :) Tym bardziej, że w zeszłym roku moja ambicja została mocno podrażniona :D

Nigdy nie udaje mi się zapamiętać trasy krok po kroku więc opis jaki jest każdy widzi:
Po starcie runda rozjazdowa wokół błoni co okazało się świetnym pomysłem organizatorów bo do wjazdu w teren stawka rozciągnęła się na tyle, że w zasadzie nie było korków. A teren nie był byle jaki (chociaż wiele osób pomyśli, że w Krakowie ciekawych ścieżek się nie znajdzie) czego wynikiem wiele osób prowadzących rowery już na początku w Lasku Wolskim.

Dla mnie jedynym kawałkiem nie do podjechania, przez błoto i ślizgające się koło, był wąwóz więc kilkanaście kroków trzeba było z rowerem biec. Tutaj też, tzn jeszcze w Lasku Wolskim, okazywało się, że w zasadzie co chwilę trzeba było mielić na młynku żeby podjechać. Zjazdy z kolei szybkie i kręte co z kolei wymagało posiadania dobrej techniki jazdy (której mi brakuje) – ale zabawa konkretna. Dalej wyjazd z terenu, przejazd przez mostek nad drogą i kawałek asfaltowo, szkoda tylko że pod wiatr który na odkrytych przestrzeniach mocno utrudniał jazdę. Z całej trasy zapamiętałem to, że praktycznie cały czas było do góry albo w dół :P Nawet asfaltowe podjazdy które nie wydają się być nie do podjechania trzeba było kończyć na młynku – czyli fajnie bo człowiek kręci jak szalony licznik pokazuje średnią rzędu 7-9 km/h. W jednym takim miejscu gdzie górka wydawała się nie mieć końca stało dwóch kibiców i już z daleka biło brawo i krzyczało „brawo, brawo!” – fajne, motywujące zachowanie. Było też kilka odcinków widokowych jak chociażby wyjazd z terenu na jakąś polanę i widok pagórków porośniętych rzepakiem – jak malowane! Były też kawałki widokowe w lesie – jakieś wąskie ścieżki a obok kilka metrów w dół -> jakiś wąwóz czy „cuś” :D. Był też drugi bufet na którym musiałem się, zgodnie z planem, zatrzymać. Był długi zjazd po kamieniach po których miotało wszystkimi jakby byli na jakimś detoksie :P Znalazło się kilku zawodników którzy mieli nieszczęście złapać kapcia jak i takich którzy zaliczyli glebę. Do tego jakieś kolejne błota, kałuże itp. przez co tak dokładnie wyczyszczony i nasmarowany rower nadawał się do ponownego czyszczenia a ja do prania… Aaaa no i na koniec ostatni podjazd po kostce brukowej gdzie tyle co wyprzedziłem jedną osobę po czym zrzuciłem łańcuch na młynek i łańcuch mi spadł więc człowiek zatrzymuje się wtedy w momencie; generalnie musiałem zejść z roweru 3 razy. Poprawiłem łańcuch i dogoniłem tego samego zawodnika a zaraz dalej minął nas pilot i dwóch zawodników w najdłuższego dystansu którzy minęli nas na tym podjeździe jak furmankę z gnojem :)

Ostatni fragment to szybki zjazd kawałkiem podjazdu z początku wyścigu na którym trzeba się było trochę nagimnastykować, kawałek po asfalcie, dalej po trawie i koniec, meta. Fajne uczucie kiedy wpadasz na metę i walczysz o każdą sekundę a znajomi drą się jak poparzeni dopingując –> wtedy dociska się pedały nawet rzęsą i zapomina się na chwilę o zmęczeniu :)

Zakładałem, że wykręcenie czasu w okolicach 3 godzin będzie świetnym wynikiem, a zejście poniżej 3 godzin to będzie już rewelka. Okazało się, że z licznika wyszło mi 2 godz i 59 minut a czas podany oficjalnie to 3 godz i 1 minuta – wiadomo -> postój na bufecie + nałożenie łańcucha. Ale generalnie – jest a raczej było SUPER !!!

Generalnie z czasu jestem zadowolony, trasa świetna, wynik w Skandii też mnie satysfakcjonuje tylko klasyfikacja energetyków mi się nie podoba :P

Skandia Open: 143/535
Skandia M-3:      51/214
Mistrzostwa Polski Energetyków open    17/70
Mistrzostwa Polski Energetyków M-1       7/40

A tu jeszcze na czyściocha przed startem:




  • DST 74.50km
  • Czas 03:14
  • VAVG 23.04km/h
  • Sprzęt KTM Chicago
  • Aktywność Jazda na rowerze

Terening :D

Wtorek, 3 maja 2016 · dodano: 03.05.2016 | Komentarze 2

Ponieważ z zaplanowanej byczej jazdy nic nie wyszło zdecydowałem się popedałować samemu. Więc od siebie z 1000lecia do JPII, dalej do Mirowskiej gdzie zdobywam pierwszy pagórek - Złotą Górę. Zjazd terenem na tyły trw i dalej wzdłuż Legionów gdzie na wysokości Ossona odbijam w prawo i jadę, łatwiejszą ścieżką, przez kamieniołom Prędziszów. Dalej na Ossona - podjazd frontem w zasadzie bez problemu, na górze nawijka w lewo, kawałek objeżdżam Edka i atakuje mały singielek który też fajnie bezproblemowo wszedł. Zjazd terenem i kieruje się w kierunku Mirowa. Tu terenowo zdobywam Górkę Przeprośną gdzie na samym szczycie chwila przerwy - za grubo się ubrałem więc muszę zdjąć jedną warstwę i upchać ją w plecaku. Zjazd terenem i kierunek Mstów. Tutaj tradycyjne cały czas niebieskim szlakiem przez sady owocowe i przez Małusy dojeżdżam do Zrębic. No to teraz kierunek Sokole Góry.  Podjazd czerwonym szlakiem normalnie, aż się rozochociłem i stwierdziłem, że wjadę wyżej na Puchacz (?). No i wjechałem :) Zjazd do Olsztyńskiego rynku prosto do sklepu - kupuję izotonik bo zrobiło się strasznie duszno - pasowałoby dalej jechać "na krótko". Chwila odpoczynku na rynku i kierunek Lipówki od strony zamku - podjechane w całości. Zjeżdżam terenowo i tak sobie myślę, że jak tak mi sie wszystko dzisiaj odjeżdża to może nielubiane Biakło. No i wjechałem - aż mi się gęba ucieszyła :-). Teraz już tylko zjazd, kawałek żółtym szlakiem, kawałem asfaltem i wracam do Czewy przez Dębowiec  szlakiem pomarańczowym a dalej niebieskim. Przez miasto standardowo.
Reasumując -> jestem zadowolony :)
Kategoria od 60 km do...


  • DST 75.50km
  • Czas 02:45
  • VAVG 27.45km/h
  • Sprzęt KTM Chicago
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zahaczyć o łódzkie

Sobota, 30 kwietnia 2016 · dodano: 30.04.2016 | Komentarze 0

Fajna pogoda + wolne popołudnie + brak deszczu - wiatr = pedałowanie :)
Szosa: Czewa, Lubojna, Cykarzew Płn., Stary Broniszew, Ważne Młyny, Kuźnica, Ostrowy nad Okszą, Borowa, Miedźno, Ostrowy nad Okszą, Nowa Wieś, Czarny Las, Antoniów, Czewa.

W zasadzie nie spinałem się, wiatr też sporo lżejszy niż 2 dni temu więc wyszło całkiem fajnie.
No i mogę powiedzieć, że kwiecień zaliczyłem na 5+  :-)
Kategoria od 60 km do...


  • DST 72.00km
  • Czas 02:42
  • VAVG 26.67km/h
  • Sprzęt KTM Chicago
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening zawsze zaczynaj z wiatrem...

Czwartek, 28 kwietnia 2016 · dodano: 28.04.2016 | Komentarze 1

... bo wrócić do domu i tak musisz :D
No to tak mi się dzisiaj złożyło - najpierw z wiatrem do Cykarzewa Północnego, dalej pod wiatr aż do Miedźna, z wiatrem do Ostrów nad Okszą, pod wiatr do Łobodna, z wiatrem do Kuźnicy i pod wiatr do samej Czewy więc trochę przypadkiem ale wyszedł mi taki szosowy interwał :D No i do tego jeszcze lekki deszczyk w okolicach Kocina, grad w okolicach Ostrów i trochę mocniejszy deszcz między Ostrowami a Miedźnem...
Kategoria od 60 km do...


  • DST 61.50km
  • Czas 02:37
  • VAVG 23.50km/h
  • Sprzęt KTM Chicago
  • Aktywność Jazda na rowerze

Olsztyn

Sobota, 23 kwietnia 2016 · dodano: 23.04.2016 | Komentarze 0

Najpierw do pracy z później przez JPII, ZłotąGórę, Ossona, czerwony szlak do Kusiąt, turów do Olsztyna. Tutaj Podjazd na Lipówki od strony zamku i trochę zabawy na szczycie. Zjazd w stronę Biakła i kawałek asfaltowo w stronę biskupic. Tu na pomarańczowy szlak (gratuluję jakiemuś idiocie na szosie który zostawił w trawie dętkę; powiesiłem w widocznym miejscu to leśniczy powinien ją zabrać) do leśniczówki w Dębowcu, dalej szlak niebieski i dalej do rowerostrady. Powrót standardowy, nieopodal stadionu żużlowego spotkanie z Robertem, dalej zahaczyłem o Bikemanię -> rower po serwisie chodzi jak tra la la :D
Kategoria od 60 km do...


  • DST 65.00km
  • Czas 02:28
  • VAVG 26.35km/h
  • Sprzęt KTM Chicago
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ehhh szkoda gadać...

Niedziela, 17 kwietnia 2016 · dodano: 17.04.2016 | Komentarze 0

Znowu tydzień przerwy: najpierw sprawy rodzinne (wiadomo, tysiąckroć ważniejsze niż pedałowanie; szkoda, że to te z tych najsmutniejszych) a później popsuły mi się plecy i tak zamiast wyjść w piątek, sobotę i dziś wyszedłem tylko dzisiaj, i to po ibupromie...
Kategoria od 60 km do...


  • DST 62.50km
  • Czas 02:20
  • VAVG 26.79km/h
  • Sprzęt KTM Chicago
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ostrowy nad Okszą

Niedziela, 10 kwietnia 2016 · dodano: 10.04.2016 | Komentarze 0

Szosa do Ostrów nad Okszą z objazdem zbiornika. Później jeszcze na około osiedla.
Kategoria od 60 km do...


  • DST 65.00km
  • Czas 02:56
  • VAVG 22.16km/h
  • Sprzęt KTM Chicago
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Niedzielnie

Niedziela, 3 kwietnia 2016 · dodano: 03.04.2016 | Komentarze 1

Dzisiaj znowu z kimś lepszym od siebie - i bardzo dobrze :) Tempo co prawda nie wyścigowe (dla mnie takie troszkę więcej niż średnie) ale i tak było fajnie.
Ale po kolei: najpierw standardowo (tak jak wczoraj) na Legionów, dalej Góra Ossona, Mirów, Górka Przeprośna, Mstów, niebieskim szlakiem do Zrębic. Dalej przez Sokole Góry do Olsztyna i standardowy powrót do domu.
Przerzutka z tyłu doprowadza mnie do szału... :(
Kategoria od 60 km do...


  • DST 60.50km
  • Czas 02:18
  • VAVG 26.30km/h
  • Sprzęt KTM Chicago
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szosa

Sobota, 26 grudnia 2015 · dodano: 26.12.2015 | Komentarze 0

Do Ostrów nad Okszą.
Kategoria od 60 km do...