Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tofik83 z miasta Częstochowa. Mam przejechane 24264.10 kilometrów + około 5000 km poza bikestats. Jeżdżę z prędkością średnią 25.01 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Tak było: button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tofik83.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2014

Dystans całkowity:430.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:21:07
Średnia prędkość:23.40 km/h
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:43.00 km i 1h 37m
Więcej statystyk
  • DST 61.00km
  • Czas 02:46
  • VAVG 22.05km/h
  • Sprzęt KTM Chicago
  • Aktywność Jazda na rowerze

SKANDIA MARATON LANGTEAM - Kraków

Sobota, 31 maja 2014 · dodano: 01.06.2014 | Komentarze 10


Podczas Skandii odbywają się coroczne Mistrzostwa Polski Energetykówwięc grzechem byłoby tam nie pojechać. W tym roku pierwszy raz zapisałem się nadystans Medio, ale kiedy przez ostatnie kilka dni widziałem ciągłe deszcze byłem lekko zmartwiony tym, co zastanę w Krakowie. Moje obawy okazały siębezzasadne; na miejscu okazało się, że pogoda jest niezła (tylko wiatr który czasami ‘umilał’ jazdę) i nawet na Błoniach nie ma bajora.



Po rozgrzewce i ustawieniu się w sektorze startowym start wyjątkowo łagodny bo przez Błonia prędkość nie przekraczała 30 km/h (na dystansie mini zasuwaliśmy w tamtym roku ok. 35 km/h) ale zaraz po zjeździe na asfalt gubię bidon… !!! No nic, jadę dalej, pierwszy podjazd pod Lasek Wolski od strony innej niż zwykle to potrzeba mielenia na młynku. Do podjechania całości brakuje mi może z 5-6 metrów –trzeba butować :( Następnie rundka laskiem i wyjazd z niego w stronę autostrady więc w zasadzie po chwili miałem już w nogach 10 km. W międzyczasie jeden z uczestników pożyczył mi bidon, ale...pusty. Musiałem więc zjechać na bufet dla dystansu mini i go napełnić. Szybka pomoc obsługi i jadę dalej. Po przekroczeniu autostrady kawałek asfaltem pod górkę i pod wiatr. Następnie kilka podjazdów terenowych, najczęściej podrobnych kamieniach lub żwirku. I podjazd asfaltowy z prędkością może 4-5 km/h podczas którego byłem świadkiem takiej wymiany zdań:
- ile % ma ten podjazd?
- ku..a nie mam pojęcia, ale pewnie tyle co dobre wino !



W każdym razie ja podjechałem. Dalej szybki zjazd małym wąwozem po błotku i kamieniach –rewelacja !!! Dalej lasami, górkami do najciekawszego odcinka z super widokami ale i prędkościami rzędu 15-17 km/h. W międzyczasie stromy terenowy podjazd który pokonuję jadąc za drobną dziewczyną w wieku może 18 lat (rewelacyjnie płynnie pokonywała każdy podjazd, traciła jednak na zjazdach pokonując je jak dla mnie powoli – ale dobrze, że głowa jej „pracowała”) krzycząc do osób prowadzących żeby prowadzili rowery bokiem. Jeszcze jakiś zjazd, znowu podjazd, przejazd przez jakąś wieś i ciągle nie ma bufetu :/ Ten był dopiero na chyba 47 km – kto to wymyślił? Zatrzymuje się na chwilę, aby zatankować i dalej szybko w drogę – szkoda mi cennych sekund. Jedziemy wzdłuż trasy i przekraczamy ponowie autostradę więc do mety pozostało może około 10 km więc trzeba jechać na maksa.



Wjeżdżamy w Lasek Wolski od strony innej niż zwykle, podjeżdżamy, i podjeżdżamy i…podjeżdżamy. W końcu zjazd… Widząc 3 wykrzykniki średnio się nimi przejąłem bo mijałem je dzisiaj przynajmniej kilkukrotnie i za każdym razem nie bardzo wiedziałem czego dotyczą. A tu się nagle okazuje, że jest sporej wielkości hopka z której lecę dobre kilka metrów ( nie miałem czasu się przeżegnać :P), lądowanie średnie, lekko wypadam z trasy, wypina mi się but i uderzam się kolanem o kierownice :/ No i pociąg w którym jechałem już spory czas mi odjechał a tempo jak dla mnie bylo świetne – jestem zły. Oznakowanie w tym miejscu do bani (poza tym były takie jeszcze ze 2 czy 3 miejsca gdzie na szczęście nie pogubiłem trasy). Jadę dalej sam, nie pozwalając się już nikomu wyprzedzić a samemu doganiając chyba 2 osoby. Zjazdy dla mnie rewelacja ale kiedy widzę wał nad rzeką wiem, że jeszcze kilka minut i będzie meta. Tak teżjest, ostatni kilometr to jazda po Błoniach – istna masakra ale dojeżdżam z czasem 2 godz. 46 min. więc jest dobrze !! Optymistycznie zakładałem 3 godz. a pokonanie trasy (tracąc na pierwszym wodopoju który bym ominął) zajęło mi sporo mniej.



Jestem zadowolony chociaż oznakowanie trasy jak i traktor z broną jadący obok zawodników czy samochody na trasie to kiepska sprawa. O wielkich psach, na szczęście nie głodnych, nie wspomnę…
Było zajefajnie !!!

Wynik:  134/618 OPEN  :))
Mistrzostwa Polski Energetyków 7/30

kolejność zdjęć przypadkowa -> ważne że jakieś są :)

  • DST 10.00km
  • Sprzęt KTM Chicago
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozgrzewka

Sobota, 31 maja 2014 · dodano: 01.06.2014 | Komentarze 0

Nie pamiętam kiedy miałem tyle czasu, aby przed startem maratonu przejechać 10 km :)
Kategoria od 1 do 40 km


  • Czas 01:01
  • Sprzęt Stacjonarny
  • Aktywność Jazda na rowerze

Stacjonarna męczarnia

Wtorek, 27 maja 2014 · dodano: 27.05.2014 | Komentarze 0

Pogoda pokrzyżowała plany więc postanowiłem pokręcić w domu.
Ciężko było się zmusić -> oby takich sytuacji było jak najmniej...
Kategoria Stacjonarnie


  • DST 54.00km
  • Czas 02:33
  • VAVG 21.18km/h
  • Sprzęt KTM Chicago
  • Aktywność Jazda na rowerze

Terenowo

Niedziela, 25 maja 2014 · dodano: 25.05.2014 | Komentarze 0

Kategoria od 40 do 60 km


  • DST 45.00km
  • Czas 01:36
  • VAVG 28.12km/h
  • Sprzęt KTM Chicago
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pechowo...

Sobota, 24 maja 2014 · dodano: 24.05.2014 | Komentarze 0

Miało być do Ostrów nad Okszą ale najpierw na Łódzkiej złapałem kapcia co wiązało się z kilkoma minutami straty a później w Kocinie Starym złapał mnie deszcz który (dobre 15 minut) przeczekałem na przystanku pks... Z braku czasu standardowy powrót do domu...
Kategoria od 40 do 60 km


  • DST 46.50km
  • Czas 02:17
  • VAVG 20.36km/h
  • Sprzęt KTM Chicago
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Spokojna popołudniówka

Wtorek, 20 maja 2014 · dodano: 20.05.2014 | Komentarze 0

Najpierw przez Złotą Górę zmęczyć się na Górze Ossona, następnie zjazd czerwonym szlakiem i kierunek na Kusięta. Tam przez Towarne (obok szkoły) do Olsztyna do Baru Leśnego. Tam spotkanie z Edytą, Darią, Kasią, Heleną i Krzysztofem. Powrót drogą ppoż. i niebieskim szlakiem. Przez chwilę pojawił się pomysł aby ponownie zmierzyć się z Ossonem ale zrobiło się późno więc odłożyliśmy te plany na następny raz...
Kategoria od 40 do 60 km


  • Czas 00:34
  • Aktywność Bieganie

Z Siódemką na 7-kę - bieg główny 7 km

Niedziela, 18 maja 2014 · dodano: 20.05.2014 | Komentarze 0

Moje pierwsze zawody w bieganiu ;)  Trasa biegu została poprowadzona ulicamu dzielnicy Raków i składała się z 3 pętli o dlugości lekko ponad 2 km każda. Przebiegłem swoim tempem nie starając się z nikim rywalizować bo na kilku podbiegach byłoby to samobójstwo :P Ostatni nie byłem; na trasie dopingował mnie Przemek - dzięki !!

WYNIK:

58/105 z czasem 34min 11sek ze średnią 12,35 km/h więc chyba nie ma tragedii :)


Nie znalazłem się na żadnym zdjęciu ;/ - ale czekam, może pojawią się jeszcze jakieś fotki...

  • DST 22.00km
  • Czas 01:15
  • VAVG 17.60km/h
  • Sprzęt KTM Chicago
  • Aktywność Jazda na rowerze

Hardcore ;)

Sobota, 17 maja 2014 · dodano: 17.05.2014 | Komentarze 0

Dzisiaj w planach było trenowanie podjazdów na Górze Ossona. Kiedy rano jechałem na rowerze do pracy deszcz nie padał. Niestety po 9 zaczęło całkiem mocno lać. Ponieważ trzeba być twardym (albo głupim hehe) a nie miękkim zdecydowałem, że pomimo fatalnych warunków i tak po pracy zamiast prosto do domu pojadę w kierunku Ossona. Z pracy  Jana Pawła II gdzie koło stacji Lukoil wpadam przednim kołem w jakąś dziurę aż po piastę :P i tylko jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności zdążyłem się wypiąć z bloku :) Dalej wałem nad Wartą do Mirowskiej (tu zaczęło mi delikatnie chlupać w butach) i dalej terenowo na Złotą Górę. Tu na podjeździe kilka razy przejeżdżam przez potok wody który akurat tam odnalazł swe koryto :P Dalej zjazd za TRW i do Legionów gdzie odbijam na Ossona. Szybko zauważyłem, że przynajmniej się nie kurzy (heh) i nie da się tym razem zakopać w piachu; po następnych kilku chwilach zauważam, że Góra Ossona płynie :P Objeżdżam ją od prawej strony do schodków i zjeżdżam drugą stroną trzykrotnie z tym, że po pierwszym zjeździe już mało co widzę przez zachlapane okulary. Na koniec zostawiam sobie podjazd "frontem" po kamieniach ale śliskie kamienie, potok wody i łysa tylna opona powodują, że dojeżdżam gdzieś do ok. 3/4 wysokości. Tu stwierdzam, że lekcję utrzymywania równowagi na śliskiej nawierzchni zaliczyłem i przez byłe tereny huty jadę w kierunku Al. Pokoju. Zatrzymuje się jeszcze na chwilę u Adama w Bikemanii (chyba mnie na początku nie poznał) po czym dalej wzdłuż linii tramwajowej docieram do domu.
Warto było ;)))
Kategoria od 1 do 40 km


  • Czas 00:47
  • Aktywność Bieganie

Bieganie

Środa, 14 maja 2014 · dodano: 14.05.2014 | Komentarze 2

Dzisiaj po wyjątkowo dłuuuuugim dniu pracy udało się chociaż trochę pobiegać. To co prawda forma zastępcza (w końcu nic nie zastąpi roweru :D ) ale lepsze to niż nic....
Urwałem minutę w porównaniu do poprzedniego biegania co dało mi fascynującą średnią w ok. 11,2 km/h :)
Kategoria Bieganie


  • Czas 00:48
  • Aktywność Bieganie

Bieganie

Poniedziałek, 12 maja 2014 · dodano: 13.05.2014 | Komentarze 0

Dzisiaj ponownie pobiegałem.
Tym razem 48 min na 8,8 km co daje średnią równo 11 km/h.
Kategoria Bieganie