Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tofik83 z miasta Częstochowa. Mam przejechane 24264.10 kilometrów + około 5000 km poza bikestats. Jeżdżę z prędkością średnią 25.01 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Tak było: button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tofik83.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 22.00km
  • Czas 01:15
  • VAVG 17.60km/h
  • Sprzęt KTM Chicago
  • Aktywność Jazda na rowerze

Hardcore ;)

Sobota, 17 maja 2014 · dodano: 17.05.2014 | Komentarze 0

Dzisiaj w planach było trenowanie podjazdów na Górze Ossona. Kiedy rano jechałem na rowerze do pracy deszcz nie padał. Niestety po 9 zaczęło całkiem mocno lać. Ponieważ trzeba być twardym (albo głupim hehe) a nie miękkim zdecydowałem, że pomimo fatalnych warunków i tak po pracy zamiast prosto do domu pojadę w kierunku Ossona. Z pracy  Jana Pawła II gdzie koło stacji Lukoil wpadam przednim kołem w jakąś dziurę aż po piastę :P i tylko jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności zdążyłem się wypiąć z bloku :) Dalej wałem nad Wartą do Mirowskiej (tu zaczęło mi delikatnie chlupać w butach) i dalej terenowo na Złotą Górę. Tu na podjeździe kilka razy przejeżdżam przez potok wody który akurat tam odnalazł swe koryto :P Dalej zjazd za TRW i do Legionów gdzie odbijam na Ossona. Szybko zauważyłem, że przynajmniej się nie kurzy (heh) i nie da się tym razem zakopać w piachu; po następnych kilku chwilach zauważam, że Góra Ossona płynie :P Objeżdżam ją od prawej strony do schodków i zjeżdżam drugą stroną trzykrotnie z tym, że po pierwszym zjeździe już mało co widzę przez zachlapane okulary. Na koniec zostawiam sobie podjazd "frontem" po kamieniach ale śliskie kamienie, potok wody i łysa tylna opona powodują, że dojeżdżam gdzieś do ok. 3/4 wysokości. Tu stwierdzam, że lekcję utrzymywania równowagi na śliskiej nawierzchni zaliczyłem i przez byłe tereny huty jadę w kierunku Al. Pokoju. Zatrzymuje się jeszcze na chwilę u Adama w Bikemanii (chyba mnie na początku nie poznał) po czym dalej wzdłuż linii tramwajowej docieram do domu.
Warto było ;)))
Kategoria od 1 do 40 km



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa losie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]