Posmakować trochę terenu

Sobota, 30 lipca 2016 · dodano: 30.07.2016 | Komentarze 0

Najpierw z samego rana do pracy. Dalej JPII do Mirowskiej gdzie podjeżdżam pod Złotą Górę. Terenowy zjazd na tyły trw i dalej wzdłuż Legionów. Tu wjazd w teren i frontalny atak na Ossona zakończony sukcesem. Zjazd  do czerwonego szlaku którym jadę, pomijając Zieloną Górę, do Kusiąt. Skręcam w lewo i jadę asfaltowo do przejazdu kolejowego na którym skręcam w lewo aby za chwilę skręcić w prawo na Turów. Z Turowa prosto do Olsztyna gdzie atakuję Lipówki od strony zamku. Na górze w prawo i zjeżdżam prawie do Leśnego, skręcam w lewo i za chwilę atak na Biakło ale niestety 2 próby kończą się niepowodzeniem. Dalej Lipówki od strony Biakła, znowu zjazd prawie do Leśnego, kawałek żółtym szlakiem, kawałek asfaltowo i skręcam w prawo na szlak pomarańczowy. Dalej standardowo bez żadnych udziwnień. Jeszcze do sklepu gdzie okazało się, że mam w nogach 59 km więc pomimo tego, że zaczyna kropić, trzeba dokręcić :)
Dokręciłem (znowu z zakupami na kierownicy, a co :D

Seta, setka,setunia :)

Niedziela, 24 lipca 2016 · dodano: 24.07.2016 | Komentarze 1

Najpierw na Shella aby zmienić górala w szosę :P Wystarczyło dopompować i gotowe :-) Dalej standardowo w kierunku Lubojnej ale jeszcze w Kiedrzynie jakaś idiotka w bmw wymusiła pierwszeństwo. Dalej ciągle główną drogą, tzn. Cykarzew, Stary Broniszew (gdzie ściągam rękawiczki i podwijam rękawy zaczynając tym samym akcję "wyrównywanie opalenizny"), Ważne Młyny, Nowa Brzeźnica gdzie skręcam na drogę krajową którą przez kilka wiosek i Pajęczno dojeżdżam do Działoszyna. Zapędzam się na rynek ale poza ławkami w słońcu i całkiem ładną kostką brukową tu nie ma więc wracam się kawałek i robię sobie pauzę przy fresh'u. Po zatankowaniu kierunek Częstochowa a w Czewie jeszcze na zakupy do biedronki i teraz już prosto do domu (z tymi zakupami zawieszonymi na kierownicy heh). Koło bloku okazuje się, że do pełnej setki brakuje mi jakieś 300 metrów więc cóż... -> trzeba zrobić rundkę wokół bloku. Więc zrobiłem i na liczniku pojawiła się liczba trzycyfrowa :-)

Załamanie czasoprzestrzeni, życiówka + Sokole Góry

Niedziela, 10 lipca 2016 · dodano: 10.07.2016 | Komentarze 3

1. Załamanie czasoprzestrzeni bo nastawiłem sobie budzik na godz. bodajże 7.20 (aby zdążyć na 8.30 na miejsce zbiórki). Obudziłem się, wyłączyłem alarm w telefonie po czym pomyślałem że już wstaję… Spoglądam na telefon a tu jest 7. 55 :-)
2. Życiówka bo chciałem dogonić Skowronków z Parkerem więc od siebie z 1000lecia „ile fabryka dała" w kierunku Kucelina i dalej do niebieskiego szlaku i drogi p.poż. Jak na złość wiało w pysk. Uciekinierów dogoniłem na końcu p.pożki po 45 minutach mocnego napierania w pedały jak zatrzymali się aby porozmawiać z Rafikiem i jego kolegą,
3. Sokole Góry – bo zaraz po wyjechaniu na asfalt skręciliśmy na czarny szlak którym dojechaliśmy do kapliczki w Zrębicach skąd wróciliśmy szlakiem czerwonym przez Puchacz (jakoś wyjątkowo łatwo podjechany) do szlaku czarnego. Powrót szlakiem pomarańczowym, dalej niebieskim i drogą p.poż.
4. Powrót do domu standardowy z zahaczeniem o stadion żużlowy gdzie kupiłem bilety na dzisiejszy, nudny jak flaki z olejem, mecz….

Dzięki za wspólne kręcenie :)
Pozdrawiam i do następnego !!!

Olsztyn

Piątek, 8 lipca 2016 · dodano: 08.07.2016 | Komentarze 0

Trasa dokładnie taka sama jak poprzednim razem z tą różnicą, że dzisiaj miałem czas na to żeby dokręcić (tradycyjnie na około osiedla) do "6" z przodu.
Tak sobie myślę: stary chłop a jeszcze go te cyferki kręcą :)

Niedziela

Niedziela, 3 lipca 2016 · dodano: 03.07.2016 | Komentarze 0

Standardowo do Olsztyna. Miałem wracać pomarańczowym szlakiem ale okazało się, że jest grząsko i co chwile błoto strzela spod kół więc zwróciłem i wróciłem drogą p.poż. No i przez to zrobiłem jeszcze rundkę dookoła osiedla żeby pojawiła się "6" z przodu :-)
No i wyszedł wyjątkowo udany rowerowo weekend.

Ugotować się można

Sobota, 2 lipca 2016 · dodano: 02.07.2016 | Komentarze 0

Wyszedłem w zasadzie w środku nocy bo przed godz. 7 odjeżdżałem już spod klatki. Trasa bez udziwnień (a przez tropiki w Czewie także bez terenu): standard do Ostrów nad Okszą z tym, że powrót przez Borową i Miedźno, dalej też standard. W Czewie zahaczyłem jeszcze o centrum miasta aby schłodzić się przy kurtynie wodnej.

Szosa

Poniedziałek, 13 czerwca 2016 · dodano: 13.06.2016 | Komentarze 0

Po pracy. Z wiatrem luuuzik, pod wiatr łeb chce urwać...

Uciekam na zachód !!

Poniedziałek, 30 maja 2016 · dodano: 30.05.2016 | Komentarze 2

A właściwie uciekałem (chcąc objechać ją dookoła) przez ponad 60 km przed kolejną chmurą burzową którą przywiało po południu...
Brakło kilkunastu minut - znowu zmokłem...

Popracowy Olsztyn

Sobota, 28 maja 2016 · dodano: 28.05.2016 | Komentarze 0

Trochę szosy i trochę terenu.
Jak na kilka dni przerwy i fakt, że spałem w nocy jakieś 3,5 godz nie ma tragedii...

Olsztyn

Niedziela, 22 maja 2016 · dodano: 22.05.2016 | Komentarze 0

Trochę szosą, trochę czerwonym szlakiem, znowu trochę szosą, dalej pomarańczowym i niebieskim szlakiem i znowu szosą.
Aaa i jeszcze dookoła osiedla i dookoła bloku żeby pojawiła się "6" z przodu :P