Standard

Środa, 2 października 2013 · dodano: 03.10.2013 | Komentarze 0

Dzisiaj po kilkudniowej przeriwe spowodowanej jakimś cholernym przeziębieniem nie wytrzymałem i poszedłem przekręcić po swojej standardowej pętli. Założenie było takie, żeby się nie zmęczyć ale żeby jednocześnie wypocić przeziębienie. Chyba średnio się to udało (tzn. to wypocenie przeziębienia) ale wreszcie przegoniłem pająka z siodełka...

Prawie standard

Środa, 25 września 2013 · dodano: 25.09.2013 | Komentarze 0

Prawie standardowa pętla z niewielką modyfikacją. Tak dla małego urozmaicenia...

Standard

Poniedziałek, 23 września 2013 · dodano: 23.09.2013 | Komentarze 0

Tylko na tyle wystarczyło czasu.
Mocno wiało przez co chwilami wychodził "płaski interwał".

Ostrowy

Środa, 18 września 2013 · dodano: 18.09.2013 | Komentarze 0

Standard

Wtorek, 10 września 2013 · dodano: 10.09.2013 | Komentarze 0

Połowa z wiatrem i połowa pod wiatr ...

Głównie terenowo -> pokonać Edka :]

Wtorek, 3 września 2013 · dodano: 04.09.2013 | Komentarze 1

Dzisiaj poszedłem pojeździć zaraz po pracy. Najpierw załatwić najważniejszą sprawę czyli kupić bilety na niedzielny żużel :) Później obok Zakładu Karnego, gdzie mijam się z Przemkiem, i ulicą Olsztyńską na Dąbie skąd Aleją Pokoju pojechałem w stronę Huty. Tu na rondzie w lewo i przez Cmentarz Żydowski do Legionów gdzie kieruje się w stronę Edka o którym już co nieco napisałem. Wjeżdżam w teren i od razu podejmuję próbę ataku szturmowego na moją „ulubioną” górkę w okolicy. Atak zakończony niepowodzeniem, podobnie jak druga i trzecie próba tego ataku. Po czwartej próbie objeżdżam górkę z każdej strony – stwierdzam, że są tu całkiem fajne ścieżki. Podejmuję kolejną próbę wjazdu i okazuje się ona skuteczna !! :) Niedługo po tym dojeżdżają Edyta, Kasia i Alek którzy chyba nie do końca wierzą w moje zwycięstwo więc jestem „zmuszony” do tego, aby wjechać pod Ossona raz jeszcze. I też mi się udaje, a co !! Mam nawet dla zainteresowanych film z tego jakże istotnego w dziejach wydarzenia więc nikt mi nie zarzuci, że kłamię. Dalej zjeżdżamy z Edka z drugiej strony (też fajne dość kręte ścieżki) i kierujemy się w stronę Górki Przeprośnej. Tu wjeżdżam ze środka. Na górze jeszcze chwilę porozmawialiśmy a następnie musieliśmy się rozjechać: dziewczyny z Alkiem pojechały na śliwki do Mstowa a ja z powodu braku czasu w stronę domu. Zjazd z Przeprośnej a później możliwie najkrótszą drogą do domu.
Dzięki za towarzystwo !!!

Ostrowy / przed Skarżyskiem

Piątek, 30 sierpnia 2013 · dodano: 30.08.2013 | Komentarze 0

Dzisiaj ostatnia (spokojna) jazda przed niedzielnym maratonem w Skarżysku Kamiennej. Mam nadzieje, że od startu do mety będzie "ogień". Ale najważniejsze jest to, żeby w całości dojechać do mety :)

Liznąć trochę terenu / powalczyć z Edkiem

Wtorek, 27 sierpnia 2013 · dodano: 28.08.2013 | Komentarze 5

Na dzisiaj zaplanowana była, po części terenowa, mocniejsza jazda która o dziwo doszła do skutku.
Najpierw od siebie z 1000-lecia do JPII i w stronę Tesco – okazuje się, że pokonanie tego przejścia dla pieszych w godzinach szczytu podczas budowy węzła to nie lada wyzwanie bo niestety żaden kierowców jadąc i tak jakieś 5 km/h w wielkim korku nie zatrzyma się żeby przepuścić pieszego czy rowerzystę; trzeba wymusić…
Następnie czerwonym szlakiem wzdłuż Warty do Mirowa, następnie kawałek asfaltowo i terenem na górkę Przeprośną która wchodzi mi całkiem fajnie. Dalej zjazd terenem gdzie wyprzedzam jakiegoś geniusza który Seatem Ibizą uparcie zjeżdża po tych kamieniach, ehh mają niektórzy fantazję :P Dalej jadę do Mirowa gdzie wbijam się na niebieski szlak prowadzący przez sady owocowe do Małus. Ten odcinek pokonuję dość szybko aż dojeżdżam do Małus gdzie skręcam w prawo kierując się na Częstochowę. Jadę kawałek tą drogą by skręcić w lewo w las na czerwony szlak który prowadzi mnie do Kusiąt. Dalej asfaltowo koło nastawni i Guardiana do ronda na Kucelinie. Tu jadę prosto i przejeżdżam przez Cmentarz Żydowski po raz kolejny utwierdzając się w przekonaniu, że to miejsce ma w sobie coś magicznego. Dalej do Legionów powalczyć z Edkiem. 4 rundy walki – niestety przegrałem :/ A kim był Edek?
EDEK

Pańszczyzna

Piątek, 23 sierpnia 2013 · dodano: 23.08.2013 | Komentarze 0

Strasznie nie chciało mi się dzisiaj wyjść na rower ale jakoś udało mi się zmusić. Po drodze minąłem się z Fakim, później w odstępstwie około 30 minut 2 razy czarny kot przebiegł mi drogę :)
Wyszło całkiem fajnie - całkiem szybko :)

Z nóżki na nóżkę

Wtorek, 20 sierpnia 2013 · dodano: 20.08.2013 | Komentarze 0

Dzisiaj spokojna przejażdżka bez żadnego ciśnienia na czas przejazdu czy walkę z jakimiś "hopkami" - ale to po wczorajszej wizycie w Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa byłoby mocno niewskazane. Noga pokręciła no i fajnie - to było dzisiaj najważniejsze :)