Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tofik83 z miasta Częstochowa. Mam przejechane 24264.10 kilometrów + około 5000 km poza bikestats. Jeżdżę z prędkością średnią 25.01 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Tak było: button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tofik83.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

od 60 km do...

Dystans całkowity:2986.50 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:115:14
Średnia prędkość:25.92 km/h
Liczba aktywności:46
Średnio na aktywność:64.92 km i 2h 30m
Więcej statystyk
  • DST 63.00km
  • Czas 02:24
  • VAVG 26.25km/h
  • Sprzęt KTM Chicago
  • Aktywność Jazda na rowerze

W końcu coś się ruszyło.....

Środa, 10 czerwca 2015 · dodano: 10.06.2015 | Komentarze 0

Brak czasu a później choroba spowodowały kolejną nieplanowaną przerwę od roweru w tym sezonie.
Ale ponieważ tabletki się skończyły a z nosa już tak nie cieknie a do tego miałem dziś czas na rower grzechem byłoby nie skorzystać z fajnej na jazdę pogody. No to skorzystałem ;-)
Na spokojnie, tj. bez żadnej spiny i bez żądnego napierania na hopeczkach do Ostrów nad Okszą, na około zbiornika i przez Nową Wieś do Czewy + kilka km po mieście.
Optymistycznie zakładam, że teraz będzie mi dane w miarę normalnie pojeździć i nic się znowu nie sp.... nie popsuje :D
Kategoria od 60 km do...


  • DST 63.00km
  • Czas 02:14
  • VAVG 28.21km/h
  • Sprzęt KTM Chicago
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ostrowy nad Okszą

Sobota, 9 maja 2015 · dodano: 09.05.2015 | Komentarze 0

Najpierw standardowo do Ostrów nad Okszą gdzie objechałem dookoła zalew. Powrót też standardowy. Jeszcze parę km wliczonych do dystansu celem załatwienia sprawy wagi państwowej :)
Kategoria od 60 km do...


  • DST 69.00km
  • Czas 02:57
  • VAVG 23.39km/h
  • Sprzęt KTM Chicago
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jest moc !!! tzn. chyba jest moc :P

Niedziela, 3 maja 2015 · dodano: 03.05.2015 | Komentarze 0

Na dzisiaj zaplanowana była dłuższa jazda z przewagą terenu. Średnio chciało mi się wyjść ale ponieważ miałem czas szkoda byłoby zmarnować słoneczne popołudnie. Więc: z 1000-lecia do Mirowskiej i podjazd terenowy pod Złotą Górę, zjazd za TRW. Wzdłuż Legionów, kamieniołom Prędziszów a następnie atak na Górę Ossona. Podjazd wszedł dość gładko, zaliczyłem jeszcze singielek z boku i zjazd w kierunku Mirowa. Dalej terenowo Górka Przeprośna, terenowy zjazd i przez Siedlec do Mstowa. Tu przez sady niebieskim szlakiem którym, przez Małusy, Turów i Przymiłowice dojechałem do Zrębic. Zakręt w prawo i czerwonym szlakiem przez Sokole Góry na rynek w Olsztynie a tam tłumy turystów. Zatrzymałem się tylko na chwilę aby zatankować i zaraz pojechałem w kierunku Biskupic. Wjechałem na drogą p.poż. którą dojechałem do niebieskiego szlaku. Niebieskim do rowerostrady, przeciąłem DK i wyjechałem obok nastawni. Dalej kawałek Korfantego gdzie nie pogardziłem ścieżką wzdłuż rzeki. Do domu standardowo przez Kucelin, Dąbie, Zawodzie i Śródmieście. Piękna pogoda i fajna jazda. Jestem zadowolony a nie jechałem na zabicie. Ubawiłem się dzisiaj na rowerze jak mało kiedy :-)
Taką średnią na Skandii 16-05 w Krakowie biorę w ciemno haha :)
Kategoria od 60 km do...


  • DST 72.00km
  • Czas 02:40
  • VAVG 27.00km/h
  • Sprzęt KTM Chicago
  • Aktywność Jazda na rowerze

Popołudniówka

Niedziela, 26 kwietnia 2015 · dodano: 26.04.2015 | Komentarze 0

Najpierw chyba ze 20 minut walki aby zmienić dętkę bo okazało się, że z tyłu jest kapeć. Niby sukces ale niektórzy polegli, tzn. jedną łyżkę złamałem a drugą tak pokrzywiłem że już jej nie użyję :/ Miałem lekkie obawy bo: łyżek do opon i zapasowej dętki brak. Na szczeście obyło się bez awarii...
Trasa asfaltowa. Jakoś całkiem nieźle mi się kręciło. Udało mi się nawet 2 razy zmoknąć i 2 razy wyschnąć :P

Czewa, Kalej, Wręczyca Wielka, Blachownia, Konopiska, Wygoda, Łaziec, Rększowice, Nierada, Poczesna, Nowa Wieś, Korwinów, Słowik i przez Kucelin, Dąbie i Zawodzie do domu.
Kategoria od 60 km do...


  • DST 61.00km
  • Czas 02:25
  • VAVG 25.24km/h
  • Sprzęt KTM Chicago
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ostrowy nad Okszą

Wtorek, 10 marca 2015 · dodano: 10.03.2015 | Komentarze 0

Piękna wiosenna pogoda + wolne popołudnie = ROWER !!!
Po dwóch godzinach średnia prędkość w granicach 27,2 km/h więc chyba idzie ku normalności; reszta to turlanie się tempem spacerowym po mieście.
Czy tylko ja mam wrażenie, że gdzie nie skręcę tam wiatr wieje mi w pysk ? :P
Kategoria od 60 km do...


  • DST 61.50km
  • Czas 02:19
  • VAVG 26.55km/h
  • Sprzęt KTM Chicago
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Czerwona lokomotywa :P

Niedziela, 1 marca 2015 · dodano: 01.03.2015 | Komentarze 2


Kiedy zadzwoniła Edyta z propozycją jazdy mając czas wgodzinach dopołudniowych szkoda było odmówić. Tym bardziej, że Pogodynki chciały przekręcić moją pętle do Ostrów nad Okszą z objechaniem dookoła zbiornika wodnego więc była szansa na pierwszą jazdę w 2015 roku z „6” z przodu. Ruskim targiem umówiliśmy się na godz. 8.30 pod Halą Polonia. Razem z Edytą i Alkiem przyjechał Marcin którego próżno szukać w sekcie dzieci bikestats :) O dziwo udało mi się wyjść wcześniej więc zrobiłem jeszcze 2 rundki po osiedlu.
Wyruszyliśmy niemrawo i szczerze powiedziawszy byłem przerażony na myśl, że takie tempo będziemy mieli taki czas. Po dopompowaniu kół jeszcze spokojnie pod Szajnowicza-Iwanowa a dalej już do Łódzkiej gdzie Alek zwrócił uwagę, że „oooo Tomek wrzucił już na blat” nabijając się z mojej formy :P Ale okazało się, że jak na bezformie (zakładając, że istnieje takie słowo, ale istnieje przedwiośnie więc bezformie też powinno istnieć hehe) to całkiem nieźle zaczęliśmy naszym pociągiem jechać. Długimi odcinkami pojawiała się „3” z przodu a na prawie każdej hopce z przodu pojawiała się tytułowa czerwona lokomotywa czyli moja skromna osoba… W Cykarzewie Północnym w chwili odbijając na Kocin średnia liczona od Hali Polonia oscylowała wokół 29 km/h.Byłoby szybciej, ale to wszystko przez moją delirkę i czekoladowego banana :P W Ostrowach kilka minut na kilka zdjęć i w drogę powrotną.
W Ostrowach nad zalewem z Edytą (przepraszam, że położyłem Ci rower na głowie haha) i Alkiem:



I męskie grono trzech muszkieterów (do dzisiaj nie wiemczemu do zdjęć rowerowych trzeba stawać szeroko ale podobno tak jest bardziej profesjonalnie):


Chwila miziana :D:


Tutaj kierunek najpierw na Nową Wieś z coraz mocniejszym wiatrem który dodatkowo złośliwie wiał nam prosto w pysk. Dalej przez Czarny Las i Antoniów do Czewy.Pożegnaliśmy się w zasadzie w miejscu w którym się spotkaliśmy. Było trochę śmiechu i stwierdzenie Marcina, który powiedział do mnie coś w stylu „no prowadziłeś co prawda jakieś 70% trasy ale na zjazdach dawaliśmy zmiany” haha.
W każdym razie chyba się trochę przepaliłem więc jest ok.Poza tym sympatyczny wyjazd w fajnym towarzystwie.
Dzięki i do następnego !!!