Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tofik83 z miasta Częstochowa. Mam przejechane 24264.10 kilometrów + około 5000 km poza bikestats. Jeżdżę z prędkością średnią 25.01 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Tak było: button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tofik83.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

od 40 do 60 km

Dystans całkowity:17307.50 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:674:05
Średnia prędkość:25.25 km/h
Liczba aktywności:337
Średnio na aktywność:51.36 km i 2h 01m
Więcej statystyk
  • DST 42.00km
  • Czas 01:32
  • VAVG 27.39km/h
  • Sprzęt KTM Chicago
  • Aktywność Jazda na rowerze

Standardzik..

Piątek, 15 czerwca 2012 · dodano: 15.06.2012 | Komentarze 0

Jakoś tak dziwnie się składało przez ten tydzień, że nie było mi dane wyjść i pojeździć. Dzisiaj na szybko szosóweczka. Fajna pogoda, fajne tempo + bonus w postaci kilku sprintów siłowych (czy jak to tam się nazywa:P) przez te cholerne psy na wsiach...:/
Kategoria od 40 do 60 km


  • DST 86.00km
  • Czas 03:46
  • VAVG 22.83km/h
  • Sprzęt KTM Chicago
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tegoroczna życiówka :)

Niedziela, 10 czerwca 2012 · dodano: 10.06.2012 | Komentarze 2

Dzisiaj cały dzień straszyło deszczem a około 14 nawet trochę pokropiło, mimo to postanowiłem zrobić sobie dłuższą przejażdżkę i o dziwo udało mi się wykonać swój plan. Po południu z Tysiąclecia pojechałem do Tesco, a stamtąd czerwonym szlakiem wzdłuż Warty do Mirowa. Następnie w planach była Górka Przeprośna (szosowo) i w Siedlcu skręcam w lewo w stronę Mstowa. Stamtąd kieruje się na niebieski szlak który gdzieś mi się „urywa” :P czego efektem jest konieczność ponownego pokonania pewnej części podjazdu przez sady owocowe. W końcu dojeżdżam do Małus gdzie kilka minut pada delikatny deszczyk. Nie jest to żadna ulewa więc nie zniechęca mnie to do kontynuowania jazdy. Mijam Turów i dojeżdżam do stacji benzynowej, przecinam trasę i za chwilę gubię swój niebieski szlak – jestem na czerwonym. Po nawrotce i odnalezieniu szlaku niebieskiego kontynuuje jazdę. Przed jednym z szybkich zakrętów gdzie z racji krzaków po obu stronach ścieżki nie widać co jest dalej przy sporej prędkości profilaktycznie krzyczę „uwaga !” i wtedy kilkanaście metrów przede mną przez szlak przebiega sarna :) Dojeżdżam do Zrębic i kieruje się na Biskupice. Asfaltowy podjazd, dwuminutowy postój na kupno picia i ruszam w stronę Zaborza które mijam i przez Przybynów dojeżdżam do Masłońskich. Od Przybynowa zaczyna mocniej padać więc jazda staje się coraz mniej przyjemna. Dlatego też odcinek do Poraja mija mi wyjątkowo szybko :P Kieruje się na Choroń gdzie postanawiam zatrzymać się na kilka minut aby w spokoju zjeść batona. Podjeżdżam do sklepu „ABC” w którym w tamtym roku byłem częstym gościem, kupuje baton i sok i siadam żeby się posilić. Wtedy jeden z miejscowej „elyty” zaczyna mnie bez powodu wyzywać. Jego kompani starają się go uspokoić a i ja zachowuje spokój bo wiem, że nie ma sensu się odzywać. Ja byłem sam, ich razem chyba pięciu + jedna „dama” heh. W każdym razie jego ciągłe zaczepki zaczynają mi coraz mocniej działać na nerwy więc wstaję i wychodzę z tego ogródka. Idę do sklepu i proszę siedzącego tam wielkieeeego pana (właściciela?) o podanie adresu bo będę dzwonił na policję. Wiszę, że facet aż się zagotował, ale pyta co się stało więc grzecznie odpowiadam mu, że spokojnie usiadłem i chciałem zjeść a jeden z jego klientów który na jego terenie (w obrębie sklepu) spożywa alkohol i wygląda na nietrzeźwego ubliża mi od „ch..w i innych podobnych”. No wtedy z miłego Pana sprzedawcy wychodzi bestia bo zrywa się z krzesła mówiąc żebym nie dzwonił i wybiega ze sklepu do ogródka i łapie tego pijaka za bluzkę (co ciekawe od razu wiedział którego tak potraktować nie pytając mnie o to :P) i rzuca nim na stół! Następnie wyprowadza go trzęsąc nim jak workiem ziemniaków na zewnątrz, a kiedy ten zaczyna coś wykrzykiwać i iść w moim kierunku rzuca nim w przeciwną stronę ! Najśmieszniejsze było to, że pokrzywdzony, i jakże porządny klient domagał się jeszcze dwóch złotych za piwo którego już nie dopił :P Żegnam więc sprzedawcę/ochroniarza informując go, że następnym razem zadzwonię po policję i dojeżdżam do pasów aby przepuścić samochody. Sprawdzam czy nic nie jedzie z drugiej strony a ten żul stoi i patrzy na mnie więc też się na niego patrzę po czym powoli odjeżdżam a on zdejmując bluzę chce się bić. Mówię mu że jest żulem, menelem i żeby się nie zmęczył oraz żeby poszedł się napić wina z kartonu. Dalej już bez przygód – Dębowiec, niebieskim koło Monaru i aż do zielonego którym dojeżdżam na Kręciwilk. Przy okazji – po większym dystansie te płyty są strasznie irytujące – jadę tędy na stojąco. Później Jesienną do Sportowej, Orkana i wzdłuż linii tramwajowej do domu.
Reasumując cały, zdrowy i mokry dojechałem do domu, fajny dystans, średnia też nie najgorsza, dużo terenu i jeden gamoń w Choroniu przez którego od tej pory będę brał ze sobą gaz pieprzowy…
Kategoria od 40 do 60 km


  • DST 45.50km
  • Czas 01:39
  • VAVG 27.58km/h
  • Sprzęt KTM Chicago
  • Aktywność Jazda na rowerze

Popołudniowo

Czwartek, 7 czerwca 2012 · dodano: 07.06.2012 | Komentarze 0

Korzystając z chwili wolnego czasu wieczorem postanowiłem przekręcić parę km. Najpierw pojechałem standardowo "swoją" trasą ale jakoś wyjątkowo mi się nie chciało, czułem się jakiś "zamulony" i ta jazda wydawała mi się strasznie nudna. Postanowiłem więc trochę ją stuningować i tak zamiast skręcić na Stary Kocin skręciłem na Cykarzew Północny a następnie kierując się na Czewę dojechałem do Lubojnej skąd do Czarnego Lasu i standardowo do domu. Niby niewielka zmiana ale była potrzebna.
Kategoria od 40 do 60 km


  • DST 42.00km
  • Czas 01:31
  • VAVG 27.69km/h
  • Sprzęt KTM Chicago
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szybki objazd

Środa, 30 maja 2012 · dodano: 30.05.2012 | Komentarze 0

"swoich" miejscowości czyli do Kocina. Fajna pogoda i całkiem fajna średnia :)
Kategoria od 40 do 60 km


  • DST 42.00km
  • Czas 01:33
  • VAVG 27.10km/h
  • Sprzęt KTM Chicago
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szosówka

Czwartek, 24 maja 2012 · dodano: 24.05.2012 | Komentarze 0

Tradycyjny już objazd wymienianych wcześniej miejscowości z "bonusem" którym było spotkanie z nierozgarniętą blondynką (w tym przypadku kolor włosów to nie przypadek...) w samochodzie po którym mogłem wylądować w szpitalu. Tylko refleksowi i szczęściu tak się nie stało. Szkoda gadać...
Kategoria od 40 do 60 km


  • DST 57.50km
  • Czas 02:07
  • VAVG 27.17km/h
  • Sprzęt KTM Chicago
  • Aktywność Jazda na rowerze

>1000 :)

Środa, 16 maja 2012 · dodano: 16.05.2012 | Komentarze 2

Dzisiaj udało mi się przekroczyć 1000 km przejechanych w tyn roku :) Mogło być więcej, mogło być mniej ale generalnie zakładałem na ten rok około 2500 km a tu okazuje się, że w połowie maja mam już 1000 więc można się tylko cieszyć !:)
Trasa prawie identyczna jak ostatnio. Z Czewy do Wręczycy - na tym odcinku strasznie wiało :/ , następnie do Blachowni w której odbijam na drogę na Konopiska by po chwili odbić do Aleksandrii. Przejechałem całą Aleksandrię aż skończyła mi się droga ale na szczęście na drzewie zobaczyłem oznaczenie zielonego (a może to był niebieski) szlaku rowerowego którym przez las dojechałem do Konopisk. Tam odbijam na Rększowice w których podjeżdżam na chwilę na CPN zamienić kilka słów z chłopakami (i skorzystać z WC :P) by po 15 minutach pojechać przez Nieradę, Sobuczynę i Brzeziny do Czwy...
Kategoria od 40 do 60 km


  • DST 54.50km
  • Czas 01:59
  • VAVG 27.48km/h
  • Sprzęt KTM Chicago
  • Aktywność Jazda na rowerze

Popołudniowo...

Poniedziałek, 14 maja 2012 · dodano: 14.05.2012 | Komentarze 0

...wybrałem się w nieco innym kierunku niż zwykle. Tym razem pojechałem do Wręczycy Wielkiej skąd do Blachowni, dalej Konopiska, później do Rększowic na pogaduchu do znajomych z CPN'u :) Następnie Nierada, Sobuczyna, Brzeziny i Cz-wa. Pogoda średnia, troszkę za zimno na krótkie gacie które założyłem. Poza tym troszkę nieprzyjemnego, zimnego wiatru...
Kategoria od 40 do 60 km


  • DST 54.00km
  • Czas 01:56
  • VAVG 27.93km/h
  • Sprzęt KTM Chicago
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Ostrów...

Sobota, 28 kwietnia 2012 · dodano: 28.04.2012 | Komentarze 2

Dzisiaj wykorzystując w miarę wolne i słoneczne sobotnie popołudnie pojechałem przez Lubojną do Cykarzewa Północnego gdzie skręciłem w lewo i dojechałem Do Kocina Starego. Ponieważ całkiem fajnie mi się jechało postanowiłem pojechać jeszcze do Ostrów w których nigdy wcześniej nie byłem. No i pojechałem jakąś wyboistą drogą (gdyby ktoś miał łupież to polecam bo można go zgubić po drodze hehe...) przez las i nie bardzo wiedziałem gdzie jestem... No ale w końcu do tych Ostrów dojechałem i musiałem się po nich trochę powłóczyć szukając drogi na Łobodno. Jak mi się już udało to przez Łobodno, Kamyk i Białą (tu kilka minut postoju aby 'zatankować') i do Cz-wy.
Kategoria od 40 do 60 km


  • DST 42.00km
  • Czas 01:35
  • VAVG 26.53km/h
  • Sprzęt KTM Chicago
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szosą...

Wtorek, 24 kwietnia 2012 · dodano: 24.04.2012 | Komentarze 0

Dzisiaj po pracy objazd 'swoich' wiosek ;) W zasadzie nic godnego uwagi się nie działo za wyjątkiem tego, że od Kocina Starego niesamowity wiatr i czasami delikatna mżawka. Chwilami ciężko było utrzymać prędkość na poziomie powyżej 20 km/h...
Kategoria od 40 do 60 km


  • DST 58.50km
  • Czas 02:38
  • VAVG 22.22km/h
  • Sprzęt KTM Chicago
  • Aktywność Jazda na rowerze

W końcu mogłem pójść na rower ;P

Niedziela, 22 kwietnia 2012 · dodano: 22.04.2012 | Komentarze 0

Tak się jakoś poskładało, że przez 3 tygodnie w zasadzie nie siedziałem na rowerze :/ Na szczęście dzisiaj udało się wyjść pokręcić :) Wyszło dosyć ambitnie, może troszkę za bardzo - co 3 tygodnie robią z człowiekiem...
Trasa: czerwony wzdłuż Warty do Mirowa, później Górka Przeprośna, Mstów, niebieksim do Małus Wielkich, dalej Turów gdzie za chwilę zgubię szlak. W takiej samej sytuacji, tzn. szukając szlaku był jakiś inny biker więc dalej razem do Zrębic gdzie w lesie przymusowy postój - towarzysz złapał kapcia. Pogoda zaczęła się psuć więc pojechaliśmy przez Sokole Góry do Olsztyna gdzie się pożegnaliśmy - dzięki za wspólną jazdę! Dalej, już sam pojechałem terenowo przez Skrajnicę do rowerostrady, żółtym na Kucelin, i ulicą Żużlową do Mirowskiej skąd do domu.
Przy okazji test SPD'ów w terenie -> jestem zadowolony, żadnej gleby jeszcze nie zaliczyłem a i roweru tak mocno tyłkiem na zjazdach nie muszę ściskać heh :)
Kategoria od 40 do 60 km