Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tofik83 z miasta Częstochowa. Mam przejechane 24264.10 kilometrów + około 5000 km poza bikestats. Jeżdżę z prędkością średnią 25.01 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Tak było: button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tofik83.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 78.00km
  • Czas 03:02
  • VAVG 25.71km/h
  • Sprzęt KTM Chicago
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niedziela - dzień święty/rowerowy :)

Niedziela, 22 lipca 2012 · dodano: 22.07.2012 | Komentarze 0

Po piątkowym przemoczeniu planowałem wyjść na rower w niedziele z samego rana. Nastawiłem sobie budzik i chyba 4 razy korzystałem z funkcji drzemki :) - chwała temu co ją wymyślił. Kiedy w końcu udało mi się zwlec z łóżka, po wooolnym śniadaniu i ubraniu się w rowerowe ciuchy około 7.15 wyruszyłem na przejażdżkę. Po sprawdzeniu ciśnienia na Shellu koło OBI pojechałem do ul.Wręczyckiej którą dojechałem do Wręczycy Wielkiej. Wyjątkowo fajnie mi się jechało, może dlatego że nie miałem ciśnienia na średnią prędkość? Albo wpływ na to miało bezchmurne niebo. W każdym razie odbiłem na Blachownię jadąc spokojnym równym tempem bez szarpania. W Blachowni skręcam na Herby by zaraz miło (po godzinie jazdy przejechałem nieco ponad 26 km) a później niemiło (czarny paskudny kot przebiegł mi drogę :P) się zdziwić. Dojeżdżam do Herbów i skręcam na Boronów. Cały czas fajnie mi się jedzie, niezła nawierzchnia która powoduje, że skupiam się na pedałowaniu a nie na omijaniu dziur. W Boronowie skręcam na Konopiska i Częstochowę. Najbliższe kilka km to będą najgorsze kilometry z dzisiejszej jazdy. Wpływ na to mają dziurawy asfalt i wiatr który zdecydowanie wieje ze złej strony :P . Skutkiem jest to, że chwilami z trudem udaje mi się utrzymać prędkość na poziomie 20 km/h. Nie poddaje się jednak i dojeżdżam do Konopisk mijając i pozdrawiając o drodze dwóch szosowców. W Konopiskach wstępuję na 3 min do sklepu aby zainwestować w izotonik który szybko wlewam do bidonu i snickersa którego wrzucam do plecaka. Jadę w stronę Czewy, dojeżdżam do Wygody gdzie odbijam na Rększowice gdzie robię sobie dłuższą przerwę na CPN’ie u znajomego. Rozmawiamy trochę, ja wciągam batona, którego popijam, żegnam się i jadę w stronę Nierady skąd skręcam na Czewę i jadąc przez Sobuczynę dojeżdżam najpierw do Brzezin. Tam dochodzę do wniosku, że nie ma sensu jechać w stronę ul. Sabinowskiej i żeby ominąć giełdę samochodową dojeżdżam do Wypalanek inną (nie pamiętam nazwy…) drogą :) Teraz już tylko do Alei Pokoju i wzdłuż linii tramwajowej do siebie na 1000-lecie do domku...
Kategoria od 40 do 60 km



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa rokoj
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]