Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tofik83 z miasta Częstochowa. Mam przejechane 24264.10 kilometrów + około 5000 km poza bikestats. Jeżdżę z prędkością średnią 25.01 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Tak było: button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tofik83.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 55.50km
  • Czas 02:28
  • VAVG 22.50km/h
  • Sprzęt KTM Chicago
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Chciała mnie zabić :P

Czwartek, 31 sierpnia 2017 · dodano: 01.09.2017 | Komentarze 0

Kierowniczka całego zamieszania znaczy się :D
A było to tak: z 1000lecia poturlałem się na Wrzosowiak do żeńskiej części Skowronki Team. Tu spod klatki od razu start ostry bo jechaliśmy około 30 km/h. Dobrze, że pod Jagiellończyków jest blisko to zdołałem utrzymać koło :) Tu chwilę poczekaliśmy i zaraz zaczęły zjeżdżać się kolejne osoby: Edyta, dwóch kolegów i jedna koleżanka. Takim oto 6osobowym składem pojechaliśmy w kierunku dworca PKP Raków a dalej przez tereny pohutnicze (tu przekroczyłem marny 1000km w tym sezonie....) i ścieżką nad Wartą w okolice Guardiana. Już tu niektórzy widzieli jaka to będzie przejażdżka (a inni, czytaj: ja, zobaczyli jak głęboko w d...są z formą :P ) Wzdłuż torów po piachu w kierunku Zielonej Góry którą objeżdżamy aby wyjechać w Kusiętach


Teraz asfaltowo ale tu grupa dzieli się na dwie trójki: jedna ucieka a my gonimy :P Mamy jednak gorsze rowery i średnio nam się to udaje. Ale walczymy :P Skręcamy w kierunku Olsztyna aby po asfaltowym podjeździe skręcić w lewo na terenową ścieżkę (tu fajny podjeździk) którą docieramy do Turowa.

Kawałek szosowo gdzie na podjeździe pozwalamy się wyprzedzić szosowym ścigantom, za chwilę znowu w prawo (ponownie w kierunku Olsztyna) aby za kawałek usłyszeć pytanie "czy chcecie się jeszcze zmęczyć?" Bije się z myślami i nieśmiało odpowiadam, że tak, chyyyba tak. To oznacza, że odbijamy z wygodnego asfaltu na niewygodną terenową ścieżkę :) Podjazd fajny jak się coś jeździ, aż szkoda że nie znałem go w tamtym roku. Na górze chwilowy pit stop żeby wszyscy dojechali, ewentualnie pozbierali myśli :P

Teraz już tylko zjazd: najpierw terenowo do Przymiłowic a stąd ścieżką rowerową do Olsztyna. Tu szybka decyzja, że wracamy "bardzo żwawo" pożarówką aby jak najprędzej być w domu. Więc jedziemy dojeżdżając do rowerostrady gdzie skręcamy w lewo i zatrzymujemy się koło torów. Tu wszyscy jadą w kierunku Błeszna a ja samotnie już koło Guardiana, przez tereny pohutnicze, wał nad Wartą jadę do Centrum a dalej na 1000lecie. Jakoś się doturlałem a później zawlokłem swoje zwłoki na górę :D
Było fajnie, było w grupie, było chwilami ciężko. Przypominały nam się "stare dobre czasy" :P.
Dzięki za jazdę i do następnego (tym razem dwugodzinnego wypadu na północ od Czewy) !!



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa namoc
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]