Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Tofik83 z miasta Częstochowa. Mam przejechane 24264.10 kilometrów + około 5000 km poza bikestats. Jeżdżę z prędkością średnią 25.01 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Tak było: button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Tofik83.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 33.00km
  • Czas 01:12
  • VAVG 27.50km/h
  • Sprzęt KTM Chicago
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nocna jazda / finisz ze startu (prawie) wspólnego :P

Środa, 8 lipca 2015 · dodano: 09.07.2015 | Komentarze 1

Dzisiaj czas na rower był dopiero wieczorem po godz. 22 więc objechałem na szybko kilka dzielnic.
Następnie pojechałem jeszcze raz w aleje z zamiarem przejechania nimi od kwadratów do Pułaskiego aby później odbić w prawo wkierunku 1000-lecia. Ale…… na światłach obok pl.Biegańskiego na wysokości dawnego Orbisu, kiedy czekałem na zielone światło, podjeżdża dwóch „yntelygentnych” łysych młodzieńców którzy zaczynają coś do mnie mówić (nie zrozumiałem o co im chodziło) i zaczynają się śmiać. Z założenia nie zwracam na takie zaczepki uwagi i nie wdaje się w dyskusję – boję się, że najpierw sprowadzą mnie do swojego poziomu a później pokonają doświadczeniem. Dojeżdżam do świateł po drugiej stronie placu (obok kfc) i znów stoję czekając na zielone światło. No i znowu podjeżdżają te dwa łosie i znowu coś mówią w moim kierunku (tym razem prawie wszystko zrozumiałem: „jak widzę takie coś to chce mi się śmiać”) śmiejąc się przy tym. Może śmieszą ich rowerowe ciuchy albo elementy zwiększające bezpieczeństwo w nocy jak migające lampki, kask czy odblaskowa kamizelka… W każdym razie nawet miałem się coś odezwać ale w chwili kiedy zapala się zielone światło widzę, że obaj stają na pedały, odwracają się w moim kierunku dając mi do zrozumienia, że są mocniejsi, szybsi i że mnie wyprzedzają ;) No to myślę sobie „atak, finisz!!!”. Przyśpieszam i za chwilę mijam jednego mówiąc do niego „co? Już!?” ale ten nic się nie odzywa tylko opuszcza głowę :) Za kilkanaście sekund wyprzedzam drugiego (tan był szybszy, miał nawet SPD’y) odprowadzając go wzrokiem – ten też się nie odzywa. Dojeżdżam do świateł przy Pułaskiego, oglądam się ale jakoś ich nie widzę więc jadę z powrotem. Po chwili widzę ich jak jadą razem w kierunku parków. Więc uśmiecham się szyderczo patrząc temu szybszemu w oczy, bidula nic nie mówi :P
No normalnie pierwszy „wyścig” w tym sezonie któryukończyłem haha :-)
A z drugiej strony, już całkiem poważnie, to nienormalne – jedziesz sobie spokojnie, nikomu nie zawadzasz, nie podjeżdżasz aż tu nagle jakieś ”yntelygenciaki” mają jakiś problem i z niewiadomych powodów śmieją się z Ciebie…. Musza być bardzo nieszczęśliwi i pewnie chcą zostać zauważeni… :/
Kategoria od 1 do 40 km



Komentarze
Skowronek
| 20:15 czwartek, 9 lipca 2015 | linkuj Dałeś im popalić:)))
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa escia
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]