Info

Więcej o mnie.







Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2020, Listopad1 - 0
- 2020, Październik5 - 0
- 2020, Wrzesień4 - 3
- 2019, Marzec7 - 0
- 2019, Luty7 - 0
- 2019, Styczeń8 - 0
- 2018, Sierpień2 - 2
- 2018, Lipiec11 - 0
- 2018, Czerwiec5 - 0
- 2018, Maj3 - 3
- 2018, Kwiecień8 - 4
- 2018, Styczeń2 - 0
- 2017, Grudzień3 - 0
- 2017, Listopad4 - 0
- 2017, Październik6 - 0
- 2017, Wrzesień4 - 0
- 2017, Sierpień4 - 0
- 2017, Lipiec10 - 6
- 2017, Czerwiec6 - 0
- 2017, Maj6 - 5
- 2017, Kwiecień3 - 2
- 2017, Marzec7 - 0
- 2017, Luty4 - 1
- 2017, Styczeń8 - 2
- 2016, Grudzień4 - 3
- 2016, Listopad7 - 2
- 2016, Październik10 - 2
- 2016, Wrzesień11 - 6
- 2016, Sierpień11 - 0
- 2016, Lipiec16 - 4
- 2016, Czerwiec12 - 4
- 2016, Maj14 - 7
- 2016, Kwiecień9 - 2
- 2016, Marzec13 - 9
- 2016, Styczeń9 - 3
- 2015, Grudzień11 - 4
- 2015, Listopad12 - 1
- 2015, Październik14 - 9
- 2015, Wrzesień10 - 6
- 2015, Sierpień9 - 5
- 2015, Lipiec13 - 10
- 2015, Czerwiec9 - 7
- 2015, Maj10 - 2
- 2015, Kwiecień11 - 4
- 2015, Marzec11 - 12
- 2015, Luty5 - 5
- 2015, Styczeń8 - 1
- 2014, Grudzień9 - 10
- 2014, Listopad10 - 12
- 2014, Październik13 - 12
- 2014, Wrzesień9 - 5
- 2014, Sierpień12 - 4
- 2014, Lipiec6 - 1
- 2014, Czerwiec8 - 3
- 2014, Maj14 - 12
- 2014, Kwiecień8 - 7
- 2014, Marzec10 - 9
- 2014, Luty10 - 5
- 2014, Styczeń9 - 1
- 2013, Grudzień5 - 14
- 2013, Listopad4 - 2
- 2013, Październik5 - 0
- 2013, Wrzesień9 - 6
- 2013, Sierpień12 - 7
- 2013, Lipiec12 - 7
- 2013, Czerwiec10 - 0
- 2013, Maj14 - 2
- 2013, Kwiecień9 - 1
- 2013, Marzec2 - 0
- 2013, Luty4 - 0
- 2013, Styczeń1 - 0
- 2012, Grudzień6 - 5
- 2012, Listopad9 - 5
- 2012, Październik5 - 3
- 2012, Wrzesień10 - 3
- 2012, Sierpień13 - 8
- 2012, Lipiec7 - 0
- 2012, Czerwiec8 - 4
- 2012, Maj13 - 9
- 2012, Kwiecień7 - 11
- 2012, Marzec10 - 3
- 2012, Luty4 - 0
- 2012, Styczeń1 - 0
- DST 99.00km
- Sprzęt KTM Chicago
- Aktywność Jazda na rowerze
Częstochowa -> Sulmierzyce -> Częstochowa
Niedziela, 13 października 2013 · dodano: 14.10.2013 | Komentarze 0
Dzisiaj, po prawie dwutygodniowej przerwie od rowerowania spowodowanej jakimś wstrętnym choróbskiem udało mi się zrobić dłuższą trasę. Wiadomym było, że żadna mocniejsza jazda nie wchodziła nawet w grę, dlatego od początku jechałem spokojnie. Kiedy przestał padać deszcz jechało mi się na tyle komfortowo, że 52 km przejechałem w 1 godz. i 55 min. W Sulmierzycach kilkanaście minut pauzy na ciepłą herbatę z cytryną z kawałkiem domowego ciasta i powrót, nieco inną drogą, do Czewy. Po 1 kilometrze mój licznik odmówił posługi więc dzisiejszy dystans jest podany taki, jaki wskazał Geocontext. Łączny czas jazdy pozostał niestety nieznany ;)Okazało się, że spora przerwa + ogólne osłabienie organizmu to trochę za dużo jak na początek na taką trasę. Dlatego ostatnie 20 km pedałowania było przykrym obowiązkiem. Nie zmienia to jednak faktu, że gdybym wiedział, że braknie mi 1 km do setki na pewno bym ten kilometr dokręcił. Ale i tak jestem zwycięzcą hehe :) I, jeśli nie wydarzy się jakiś kataklizm, 3500 km w sezonie 2013 pęknie :D
Usłyszane dzisiaj:
-Kiedy powstało Tesco w Świebodzinie?
- 5 lat przed Chrystusem ;))))
Kategoria od 40 do 60 km